Stało się. Do tej pory Maks traktował nocnik jak kilkusekundowy stołek. Siadał, nawet chętnie, ale właściwie od razu się zrywał do biegu ze spodniami spuszczonymi do kostek. Ale w sobotę, jak gdyby nigdy nic, poinformował, że zaraz będzie potrzebował nocnik, przyniósł go, rozebraliśmy chłopaka, usiadł i po chwili dno się zapełniło!!!Bravo Maks!
Z kaskiem też sukces. Dziś, jak go założyliśmy przed wyjściem na rower, to nie ściągnął nawet (może i dobrze) na zjeżdżalce. Ach, żeby tak nauczył się jeszcze skręcać kierownicą samemu.
Na spacerze spotkaliśmy pięknego ślimaka, pierwszego w życiu Maksa. Gdyby tylko można było Maksa wsadzić w taką muszelkę na całą noc, on by wysuwał tylko rogi, my mu sera, a on dalej śpi. A tak, w ostatnim tygodniu znów przeżywamy jakieś koszmary nocne. Kiedy to się skończy? Jak pójdzie do liceum? Albo do wojska?
Ślimaczy się to niesamowicie...
2 komentarze:
kochany tato maksa! rower do wymiany KONIECZNIE! Próbowałeś kiedyś jechać na urządzeniu z pedałami w przednim kole?? Nie? Spróbuj- zobaczysz dlaczego Maksio nie umie jeszcze kierować! Kupcie trójkołowca z łańcuchem (na allegro jakieś 150 zł)- 3 dni na tym cudeńku i będziecie mogli zmieniać rowery jak rękawiczki a Maks na pewno opanuje sztukę skręcania a i pewnie cofania! Ja nie byłam pewna czy nasz Adaśko da radę- DAŁ! na www.adasielek.fotolog.pl masz zdjęcia i filmy z naszym rowerem :) Naprawdę, naprawdę polecam zmianę rowerku!
przyznaję, nie jezdzilem nigdy na cyrkowym rowerze. Zapodałem 'temat' mamie i zobaczymy, czy w najbliższym czasie nie będziemy zmieniać rowerka...
hej
Prześlij komentarz