Ponieważ śniegu u nas zawsze za mało na takie zabawy – bywa, że przez cały styczeń i luty jest szaro-buro bezśniegowo – bardzo możliwe, że to jedyny bałwan w naszym ogródku tej zimy. Chociaż, kto wie… Kalendarzowa zima zaczyna się dopiero w przyszłym tygodniu.
Obaj z Maksem lubimy, jak jest biało – możemy wtedy się do woli obrzucać się śnieżkami. Dziwnym trafem zawsze przegrywam…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz