Mało kto zaprzeczy, że kobiety w ciąży podlegają bez ustanku huśtawce nastrojów. Cała armia naukowców i lekarzy już dawno ustaliła, że jest to jak najbardziej naturalne i nie można z tym nic zrobić.
Pytanie, co robić, kiedy z mlekiem matki huśtawkę zasysa brzdąc po urodzeniu?
Nasz Maksio przepada za placem zabaw i nie przepuści żadnej okazji, żeby choć na chwilę wskoczyć i pobujać się, albo pozjeżdżać. Ale kiedy zimno na dworze, Maksowi pozostaje huśtać tylko emocjami. Np. rano, przyjeżdżamy do żłobka, rozpakowujemy się z kurtki, czapki i butów. Zakładamy kapcie i ruszaj do kolegów! Tyle, że nie zawsze się to udaje, bo wczoraj stanął w pół drogi, rozdarł się w niebogłosy, złapał za tatusiowy krawat i zalał podłogę łzami. No i dlaczego ryczysz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz