poniedziałek, 16 listopada 2009

Nie boimy burzi

Na pół weekendu zostaliśmy z Maksem sami. Strachu nie ma, bo tata jest doświadczonym, świadomym swojej roli, kochającym ojcem. Samotny bój tata stoczył w piątkowy wieczór. Powracającym problemem jest Maksiowy sen przerywany, zmącony, niespokojny i – co tu dużo mówić – upierdliwy dla współmieszkańców. Przy czym ostatnio najwięcej kłopotu jest z zasypianiem. Z powodu jakiejś burzy. Wyglądało to mniej więcej tak:

Godz. 19.55 – 20.15 kąpiel – bezproblemowo, kiedy temperatura wody spadnie poniżej 25 stopni, Maks sam prosi, żeby już wyjść.
20.15 – 20.25 – wycieranie, piżama, mycie zębów. Tradycyjnie skaczemy z Maksem na kanapie, bo łatwiej mu ubrać piżamkę w locie. Zęby myjemy różową pastą, potem niebieską, potem znów różową. Na szczęście płukanie z pluciem do wanny jest na tyle ciekawe, że nie sięgamy drugi raz po niebieską pastę.
20.25 – pada pytanie: ‘tata pocita bajke?’. Ponieważ Franklin leży pod ręką, zaczynam lekturę, spokojnym, monotonnym, usypiającym głosem.
20.40 – po skończeniu bajki, Maks – rześki jak nigdy – wyskakuje z łóżka, żeby zanieść Franklina do szafki mamy, bo tam kiedyś znalazł książeczkę.
20.41 – ‘tata pikrije?’
20.42 – ‘nie boimy burzi, nie boimy burzi i aji, nie boimy burzi’, czemu akompaniuje, waląc piętami po ścianie.
20.44 – ‘do nocnika!’ – tu tradycyjnie reaguję, bo nie po to uczyliśmy go załatwiać się jak człowiek, żeby teraz pozwolić mu lać do łóżka.
20.46 – ‘tata pikrije?’/ ‘Kładź sie na bok i śpij już’/ ‘pić’/ ‘Proszę, napij się. A teraz już śpij.’
20.48 – ‘tata usiądzie blisko? tata usiądzie na kanapie?’/ ‘Ciiii, tata jest obok, śpij synku’
20.51 – ‘do nocnika?’/ ‘przecież już sikałeś!’/ ‘do nocnikaaaa?’
20.52 – ‘tata pikrije? tata usiądzie na kanapie?’/ ‘nie, jestem obok, ciiii, dobranoc, zamykam drzwi’/ ‘nieeeeeeee, tata zostaw. Drzwi na ścianeeeee, buuuuuuu’
20.54 – 21.00 – ‘nie boimy burzi, nie boimy burzi i aji, nie boimy burzi’
21.01 – ‘tata pocita bajke?’/ Maks, do ciężkiej... kładź się, już czytałem książkę, jest późno, jest ciemno, wszystkie dzieci już śpią o tej porze’/ ‘dzisiaj jes temno...’
21.03 – 21.20 – ‘nie boimy burzi, nie boimy burzi’
21.21 – ‘do nocnikaaaaa?’

Zwarte piet (nl.)

1 komentarz:

Galllena pisze...

To o której zasypia? :-)