wtorek, 14 lipca 2009

Łołełek

Każde urodziny w życiu człowieka mogą być przełomowe. Np. stulatek domaga się na swojej imprezie odśpiewania innej piosenki niż ‘Sto lat’. Osoby wkraczające w dorosły wiek mogą nazajutrz po ukończeniu 18 roku życia przystąpić do różnorodnych, dotąd zakazanych, zakupów w sklepach monopolowych, z bronią, tudzież sprzętem sado-maso.

Maksowi stuknęły dwa lata i też postanowił pokazać, jak się zmienił. Od dwóch nocy chce koniecznie udowodnić, że potrafi sam wyjść z łóżka, przerzucając najpierw nogę, a później resztę ciała przez bok dziecięcego łóżeczka, by hukiem wystraszyć i tak niewyspanych rodziców. Zabezpieczyliśmy już teren miękką matą i kołdrą na wypadek powtórek, które, jestem pewien, nastąpią, bo Maks nie przestaje powtarzać ‘tutaj bam ja’.

Oczywiście nie jest to tak bardzo zły chłopak, bo po sobotniej imprezie urodzinowej, na której było sporo innych dzieciaków pod kontrolą sporej ilości dorosłych, spał jak zabity do 9 rano, prawdopodobnie pod wpływem wielkich emocji i radości z nowego rowerka. Wniosek nasuwa się prosty: jeśli chcemy pospać, musimy wszyscy imprezować. Stara studencka prawda…

Maks i jego "łołełek"

Brak komentarzy: