sobota, 18 grudnia 2010

Literki

Wiecie, że Maks zna litery. Musiałem już kiedyś Wam o tym wspominać, ostatnio zaczął nawet składać słowa. Trenowaliśmy długo m-a-m-a, czyli razem MAMA. Potem był M-a-k-s, potem t-a-t-a, a od jakiegoś czasu sam pyta jak się pisze to, albo tamto. Jego ulubiony znak drogowy, to oczywiście STOP.

Kto z Was nie ucieszyłby się, gdyby Wasz trzy-(i pół)-latek zupełnie naturalnie próbował przeczytać kolejne słowa. Niedawno sobie przypomnieliśmy z mamą, jak odebrała Maksa z przedszkola jeszcze przed erą śniegu, ale za to w deszczu, a ten w drodze do samochodu, czytał nazwy każdego modelu, jaki zobaczył.

- Świetnie - mówię - wiesz, tak sam od siebie zabiera się za czytanie. To oznacza, że to mu się podoba.

- No tak, ale nasz samochód stał na końcu parkingu...

Brak komentarzy: