piątek, 3 kwietnia 2015

Everglades

Pustkowie, krzaczory, bagna (choć o tej porze roku mocno podsuszone). I aligatory! Jak już tu jesteśmy, to wdepnęliśmy do parku w poszukiwaniu tych besti. 
Znaleźliśmy żywe:

Sztuczne - wg Maksa - bo nieruchome:

A nawet martwe:

Temu ostatniemu Maks zakosił jednå kość. Pokażę kolegom w klasie! Dobrze synu, byle tylko nam nie znaleźli tego w bagażu na lotnisku...

Brak komentarzy: