sobota, 4 kwietnia 2015

W drodze

Dzisiejszy dzień (piåtek) nieco zwariowany. Postaliśmy w prawdziwie amerykańskich korkach - jak policzyła babcia: widzieliśmy milion aut na drodze i drugi milion na parkingach. Zmieniliśmy plany i ruszyliśmy na innå plażę, sporo muszelek i większe fale niż do tej pory. Temperatura niezmiennie ok. 30 w skali nam znanej. 
Pod wieczór dotarliśmy do domu pod Orlando. Tu spędzimy święta i wakacje w stylu amerykańskim: park rozrywki i shopping. 
Relacja foto na dziś:
Nie wiedzieć czemu Miller to szampan wśród piw - tak głosi hasło. 
Patriotycznie twierdzę, że Żywiec jest lepszy:

Wieczorem słońca już nie ma. 
Jest chłodniej. 27 stopni C....

A na Kasprowym ponoć 1,5 m śniegu...
Dobranoc 22:09 czasu lokalnego (na Kasprowym 4:09 sobota rano). 

Brak komentarzy: