niedziela, 1 lutego 2009

Matka jest tylko jedna


Są dowcipy z brodą długą jak krawat, ale bawią niezmiennie. Pamiętacie ten o Jasiu, który miał napisać wypracowanie pt. "Matka jest tylko jedna"?


W minionym tygodniu testowaliśmy, co Maksio by napisał. Mama wyjechała na parę dni i Maks widział ją jedynie na zdjęciach na ścianie, szczerząc przy tym zęby i wołając dobitnie 'mAmaaa!'.
mAmaaa wróciła w piątek i syn wtulił się mocno i puścić nie chciał. Kolacja na kolanach mamy, zabawa na plecach mamy, a wieczorna kąpiel niemalże na mamy głowie.

Jako ojca sytuacja ta mnie cieszy wyjątkowo, bo od teraz, jeśli tylko Maks włączy swój alarm w nocy, stały dyżur pełnić będzie mAmaaa. W końcu matka jest tylko jedna.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

matka! jest tylko jedna. :)

słodki szkrab