niedziela, 19 kwietnia 2009

Pokaż rogi

Stało się. Do tej pory Maks traktował nocnik jak kilkusekundowy stołek. Siadał, nawet chętnie, ale właściwie od razu się zrywał do biegu ze spodniami spuszczonymi do kostek. Ale w sobotę, jak gdyby nigdy nic, poinformował, że zaraz będzie potrzebował nocnik, przyniósł go, rozebraliśmy chłopaka, usiadł i po chwili dno się zapełniło!!!Bravo Maks!
Z kaskiem też sukces. Dziś, jak go założyliśmy przed wyjściem na rower, to nie ściągnął nawet (może i dobrze) na zjeżdżalce. Ach, żeby tak nauczył się jeszcze skręcać kierownicą samemu.
Na spacerze spotkaliśmy pięknego ślimaka, pierwszego w życiu Maksa. Gdyby tylko można było Maksa wsadzić w taką muszelkę na całą noc, on by wysuwał tylko rogi, my mu sera, a on dalej śpi. A tak, w ostatnim tygodniu znów przeżywamy jakieś koszmary nocne. Kiedy to się skończy? Jak pójdzie do liceum? Albo do wojska?
Ślimaczy się to niesamowicie...

2 komentarze:

zofik- mama naty i adasia pisze...

kochany tato maksa! rower do wymiany KONIECZNIE! Próbowałeś kiedyś jechać na urządzeniu z pedałami w przednim kole?? Nie? Spróbuj- zobaczysz dlaczego Maksio nie umie jeszcze kierować! Kupcie trójkołowca z łańcuchem (na allegro jakieś 150 zł)- 3 dni na tym cudeńku i będziecie mogli zmieniać rowery jak rękawiczki a Maks na pewno opanuje sztukę skręcania a i pewnie cofania! Ja nie byłam pewna czy nasz Adaśko da radę- DAŁ! na www.adasielek.fotolog.pl masz zdjęcia i filmy z naszym rowerem :) Naprawdę, naprawdę polecam zmianę rowerku!

tataimaks pisze...

przyznaję, nie jezdzilem nigdy na cyrkowym rowerze. Zapodałem 'temat' mamie i zobaczymy, czy w najbliższym czasie nie będziemy zmieniać rowerka...
hej