piątek, 11 września 2009

Nocnik




Odkąd zaczęliśmy sadzać Maksa na nocniku, mamy z tym mnóstwo zabawy. Bywa, że idę z nim 3 razy, żeby raz się przejął i zrobił to co trzeba. Bywa, że obaj siedzimy – ja wyżej, on niżej, bo przecież raźniej jest w towarzystwie. Najlepsze SA jednak nasze rozmowy. Oto przykładowy dialog ojca z synem:

- Pamiętaj, że masz na pupie majtki, a nie pieluszkę, więc jak będziesz chciał …
- Nie peluszke
- Tak. Nie pieluszkę, tylko majtki.
- Majki Masio ma.
- Tak. I jak będziesz chciał zrobić siku albo kupę…
- Duuuzia kupa!
- Tak miśku, albo siku, albo kupę, to masz wołać mamę, albo tatę i mówić ‘do nocnika!’. Nie załatwiamy się w majtki, tylko do nocnika, tak?
- Do nocnika, do nocnika!
- Chcesz teraz zrobić siku? To siadaj... Nie? OK. Ale pamiętaj, jak będziesz chciał to wołaj mamę i mów ‘do nocnika’
- Mama! Mama! Wołaj do nocnika!

3 komentarze:

zofik i adasielek pisze...

Ha, sprzedam sposób, który i my zapożyczyliśmy: NAKLEJKI. Kupiliśmy naklejki z Zygzakiem i powiedzieliśmy Adasiowi, że dostanie naklejkę jak siku będzie w nocniku. Wołał za każdym razem i nie trzeba mu było przypominać, że może mu się siku chce. Już po trzech dniach nocnikowania nie zaliczaliśmy ŻADNEJ wpadki a duma z naklejki na bluzeczce aż z niego kipiała. Fascynacja naklejkowa nie trwała nawet tygodnia a umiejętność wołania pozostała :) Polecam naklejki! Pozdrawiam

edyta pisze...

Podobają mi się Wasze "męskie" rozmowy:)

tataimaks pisze...

Z naklejkami mozemy sprobowac, ale nie w kwestii nocnika. Generalnie Maks akceptuje calkowicie zalatwianie swoich potrzeb poza majtki. Trzeba tylko skubanego pilnowac, ewentualnie dopytywac czy aby nie pojawila sie potrzeba...