wtorek, 29 stycznia 2008

Wujek dobra rada


Mężczyźni dzielą się na tych, którzy chcą lub nie chcą mieć sześciopaka. Ci, którzy chcą, dzielą się na tych myślących o 6 puszkach i tych, którzy chcieliby od pasa w górę wyglądać jak David B. Są i tacy, którzy chcieliby trzy sześciopaki: dwa w lodówce i jeden na brzuchu. Jeśli chodzi o Maksa, to na razie nie chce żadnego. Najważniejsze, żeby kaszka była słodka, herbatka nie za gorąca a pielucha czysta i sucha, bo tylko w taką lubi robić kupę.

Zachęcony tytułem „Brzuch jak ABS w 6 tygodni” kupiłem czasopismo, które na okładce prezentuje zawsze podobnie wyrzeźbionych facetów z talią osy. Minęło 6 tygodni, a ABS mam wciąż tylko w samochodzie. Ale trzymam dalej pisemko, a nuż za kolejne 6 tygodni coś się zmieni. Przy okazji wykorzystuję je do zabawy z Maksem, który jest zafascynowany szelestem papieru i kolorowymi zdjęciami. Są samochody, modne gadżety, parę zdjęć ładnych kobiet. Słowem dla każdego coś miłego.
Czytam mu zawsze parę tekstów i skręca się ze śmiechu przy stronach z listami do redakcji. Czytelnicy doradzają sobie, jak wyprasować koszulę bez użycia żelazka, jak obrać cebulę bez płaczu albo pozbyć się muszek owocówek. Maks robi wielkie oczy, kiedy czytam głośno list o smarowaniu parafiną zamków błyskawicznych albo ten, który radzi jak odklejać z prezentów naklejki z ceną nie niszcząc opakowania. Ponoć wystarczy posmarować tłustym kremem i odczekać parę minut. Śladu nie będzie... może poza tłustą plamą.

1 komentarz:

Unknown pisze...

Raf, gratuluję talentu pisarskiego!!