piątek, 18 stycznia 2008

Wyjście z podziemia


Po dwóch tygodniach pobytu w domu, wychodzimy na światło dzienne. Do teraz nawet mama nie wiedziała, co wypisujemy z Maksem. Przy okazji dowiedziała się, co tak naprawdę robimy przez cały dzień.

Nie zniechęcamy do komentowania blogu.

3 komentarze:

Magda M. pisze...

Dzielny tatuś- i tak trzymaj!!!
Maksiu jest przesłodki- cała ciotka;)

Majsan pisze...

No pięknie:)
Trzymam kciuki za Was i kolejne przygody.
Co do zielonych warzyw, to coś w tym jest. Mieliśmy przygodę z brokułami ze słoika, o taaaaka była;]
Pozdrawiam!

Kinga Jacek Stash & Maja pisze...

Czesc Chlopaki!!! No, niezle... Czytalismy historie Taty i Maksa z zapartym tchem. Bawcie sie ile wlezie, bo czas leci nieublagalnie. Ale szkoda, ze to juz po naszym urlopie. Jacek zazdrosic i mowi, ze on tak z Maja by chcial (Stas jest juz malo kontrolowalny). Calujemy. Kinga, Jacek, Stas i Maja
PS
Rada doswiadczonego ojca, ktory za goryami i lasami i oceanami nie mial sloiczkow: gotuj sam i miksuj, a Tacie i Maksowi latwiej bedzie robic AAAAA! wiecej szczegolow: saldanasy@yahoo.pl